danusiaSześć z hakiem lat temu, podczas jednej z tych rozmów telefonicznych, które zaczynają się od niewinnego „no, słuchaj, mam newsa!”, a kończą się zmianą całego życia, odezwała się moja przyjaciółka Mariola z Piotrkowa.

– Słuchaj, E-dziewiarka otwiera sklep stacjonarny w Łodzi. Jedź, zobacz, może coś dla ciebie – rzuciła tonem, którego nie da się zignorować.

A ja w tamtej chwili byłam pewna swojego „nie”. Z uśmiechem człowieka, który ma w zanadrzu tysiąc wymówek, odpowiedziałam:
– Absolutnie nie. Gdzie ja będę się z Piotrkowa do Łodzi tułać? Poza tym… ja? W takiej pracy? Nie widzę się w tym. Ja robię na drutach, a nie handluję włóczką. A handlu to już się nahandlowałam – siedemnaście lat sprzedawałam samochody.

Byłam przekonana, że temat umarł, a jednak życie ma swoje scenariusze.

Kilka tygodni później stałam w Łodzi, przed drzwiami E-dziewiarki. To jeszcze nie był kolorowy sklep, który znacie dzisiaj. Wtedy to były tylko puste pomieszczenia – ceglane ściany, echo odbijające się od pustych półek i zapach świeżo malowanych ścian. Weszłam niby tylko na próbę, niby „zobaczyć, o co chodzi”. Ale wystarczyło przekroczyć próg i wiedziałam.
– No i pięknie. Tu będę pracować. Na bank – pomyślałam.

I tak właśnie się stało. Nie zdążyłam nawet porządnie wyprzeć się tego pomysłu, a praca znalazła mnie szybciej, niż ja ją.

Pierwsze tygodnie były jak wir. Kartony z włóczką przyjeżdżały jeden po drugim, półki powoli zaczęły nabierać kolorów, a ja uczyłam się wszystkiego od nowa. Choć handel znałam na wylot, okazało się, że sprzedawanie włóczki to nie handel w starym sensie. To spotkanie z ludźmi. To rozmowy o pasji, o projektach, o marzeniach zamkniętych w motkach wełny. Każdy kolor miał swoją historię, każdy klient wnosił kawałek siebie.

I nagle to, co miało być „nie dla mnie”, stało się moim miejscem.

Tak minęło ponad sześć lat. Były dni ciężkie i takie, kiedy serce rosło, bo widziałam, że to miejsce naprawdę żyje. I wiem jedno: bez Marioli, która wiedziała lepiej i potrafiła podsunąć właściwe zdanie we właściwym momencie, nigdy bym tam nie trafiła.

Dlatego do dziś uważam, że Mariolki to fajne chłopaki są. :)

Ot, moja prawdziwa historia.
Pozdrawiam Was ciepło,
Danusia

 

 

Zaloguj się by komentować.

Komentarze

0
Danusia
1 month ago
Cytuję Molly69:
Witam,
to wszystko prawda,potwierdzam.Danusię do czegoś namówić to trudny temat,aż dziwne że się zdecydowała.Ale od początku wiedziałam,że to jest osoba na to miejsce.Pracowita,kreatywna,miła,z humorem itp.Także cieszę się ,że tam się znalazła i nadal prcuje,a ja mam włóczki przywiezione do domu. Pozdrawiamcała ekipę E-Dziewiarki.

A to wszystko dzięki Tobie ❤️
Like Like love 1
1
Molly69
1 month ago
Witam,
to wszystko prawda,potwierdzam.Danusię do czegoś namówić to trudny temat,aż dziwne że się zdecydowała.Ale od początku wiedziałam,że to jest osoba na to miejsce.Pracowita,kreatywna,miła,z humorem itp.Także cieszę się ,że tam się znalazła i nadal prcuje,a ja mam włóczki przywiezione do domu. Pozdrawiamcała ekipę E-Dziewiarki.
Like Like love 1
0
Danusia
1 month ago
Cytuję browneyed:
I tak będzie ze mną, gdy nasz wodzu Mariolcia otworzy sklep w mojej okolicy a najlepiej w Gliwicach!!! :lol:
Danusiu też wpadłaś jak śliwka w kompot ale te wszystkie mokre śliwki to same plusy. Pozdrawiam cię serdecznie!!!

Hahaha a wiesz jak to jest , ważne że nie jesteśmy śliwki robaczywki :)
Like Like
0
Danusia
1 month ago
Cytuję ds:
Ależ miło Danusiu, że się tym początkiem z Nami podzieliłaś 😊 ja pamiętam jak przechodząc obok pierwszy raz zobaczyłam szyld edziewiarki. Potem nawet zajrzałam na stronę internetową, ale do sklepu stacjonarnego nie weszłam, bo się spieszyłam. Później jak już więcej interesowałam się włóczniami to wyskoczył mi na YT live edziewiarki i połączyłam fakty, że to chyba ten sklep, który widziałam. Sprawdziłam i się potwierdziło. I tak od tamtego czasu jestem tutaj z Wami :) do Danusi też zaglądam, podpatrzę co robi na drutach, to sama coś sobie do koszyczka wezmę. A jak jeszcze doszła opcja odbioru osobistego w sklepie to też jakoś tak milej jak Danusia podaje paczuszkę.

W takim razie kolejnych 6 w nawet więcej lat życzę!


Dziękuję Doroto ! bardzo miło jest słuchać o sobie takie fajne rzeczy:)
Like Like like 1
0
ds
1 month ago
Ależ miło Danusiu, że się tym początkiem z Nami podzieliłaś 😊 ja pamiętam jak przechodząc obok pierwszy raz zobaczyłam szyld edziewiarki. Potem nawet zajrzałam na stronę internetową, ale do sklepu stacjonarnego nie weszłam, bo się spieszyłam. Później jak już więcej interesowałam się włóczniami to wyskoczył mi na YT live edziewiarki i połączyłam fakty, że to chyba ten sklep, który widziałam. Sprawdziłam i się potwierdziło. I tak od tamtego czasu jestem tutaj z Wami :) do Danusi też zaglądam, podpatrzę co robi na drutach, to sama coś sobie do koszyczka wezmę. A jak jeszcze doszła opcja odbioru osobistego w sklepie to też jakoś tak milej jak Danusia podaje paczuszkę.

W takim razie kolejnych 6 w nawet więcej lat życzę!
Like Like like love 2
0
browneyed
1 month ago
I tak będzie ze mną, gdy nasz wodzu Mariolcia otworzy sklep w mojej okolicy a najlepiej w Gliwicach!!! :lol:
Danusiu też wpadłaś jak śliwka w kompot ale te wszystkie mokre śliwki to same plusy. Pozdrawiam cię serdecznie!!!
Like Like love 2
0
Danusia
1 month ago
Cytuję Mariolcia:
Ech Danuś, łza się w oku kręci :)

Ano czasami kręci, nic sie nie dzieje bez przyczyny:)
Like Like like 1
0
Mariolcia
1 month ago
Ech Danuś, łza się w oku kręci :)
Like Like love 1