Przed świętami w grudniu w Poznaniu odbywa się Festiwal Przedmiotów Artystycznych. Wiele lat temu na tym festiwalu pojawił się Pan, chyba z Niemiec, z drutami KnitPro - jeszcze metalowymi, nie kolorowymi. Były to czasy, gdy na rynku w zakresie drutów było raczej siermiężnie. Druty te nie były zaprezentowane zbyt atrakcyjnie – wrzucone w całej masie do wielkiego pudła. Ale Pan dla chętnych prezentował jak działają. Propozycja dokręcania różnych grubości drutów do tej samej żyłki zrobiła na mnie wrażenie swoją praktycznością. Dodatkowe nakręcane na żyłki zatyczki  do zabezpieczania robótki w trakcie, były czymś nowym – przez część oglądających komentowane jako zbędny gadżet. Mi jednak wydały się bardzo pożyteczne. Postanowiłam spróbować i do domu przyniosłam jedną parę, drugą dostałam w prezencie. I co tu dużo mówić – po spróbowaniu nie chciałam już wracać do moich starych drutów. Elastyczna żyłka, lekkość i gładka powierzchnia drutów sprawiały, że robótka sunęła po drutach jak szalona. Przyjemność robienia na drutach wzrosła do sześcianu J.

A ja miałam tylko dwa rozmiary L.  Jak zdobyć ich więcej ? W sklepach stacjonarnych – nieosiągalne.

Rozpoczęłam gorączkowe przeszukiwanie internetu i tak trafiłam na e-dziewiarkę. Jeden z 2 ostatnich zestawów „Nova metal deluxe” trafił do mojego koszyczka w styczniu 2010 r. I tak zaczęła się moja przygoda z e-dziewiarką – cudownym miejscem pełnym wspaniałych włóczek, autentycznej pasji, niesamowitych inspiracji, ciepłych relacji i pozytywnej energii J. Przed e-dziewiarką, jako alergik, unikałam części włóczek dostępnych w sklepach. E-dziewiarka zaproponowała zupełnie nową jakość włókien – tu wełna nie gryzła J. W Filigranie z Atelier Zitron zakochałam się od pierwszego dotyku. Do dziś mam z niej wiele wspaniałych chust i szali, których czas się nie ima.

Pierwszy zestaw Knit Pro mam do dzisiaj - sprawuje się doskonale. Ale w międzyczasie przybył też kolejny – przepiękny zestaw drewnianych drutów Symfonie w bajecznych kolorach i cudownym opakowaniu w motylki – oczywiście też z e-dziewiarki J, czy optymistycznie kolorowe druty skarpetkowe. Przyjemność nie tylko robienia, ale i patrzenia J.  Bo hobby powinno sprawiać radość. I tę radość, zachwyt, zaangażowanie cała ekipa e-dziewiarki serwuje nam codziennie, zaskakując naszą uwagę nie tylko ślicznymi akcesoriami, ale przede wszystkim coraz nowymi pomysłami, okraszonymi zaraźliwą pasją i pięknym uśmiechem, za co bardzo dziękuję J

gallery1 gallery1  

Zaloguj się by komentować.

Komentarze

0
Mariolcia
1 month ago
Ilo pięknie opisane, dziękuję, a Filigrana kocham bardzo. Bardzo mnie cieszy, że poszukując jednego przedmiotu po prostu zostałaś. Pozdrawiam
Like Like
0
browneyed
1 month ago
Kolejne piękne streszczenie historii i spotkania się z E-dziewiarką i oczywiście bycia jej wiernym członkiem. Miło jest czytać te wszystkie opowieści pt. tak to było.... tak to się zaczęło.... I w sumie stwierdzam, że wszyscy/wszystkie czegoś szukałyśmy, tego jednego jedynego i spośród jakiegokolwiek wyboru, każda/y z nas swoje poszukiwania kończyła w E-dziewiarce, bo tylko ten sklep miał od zawsze to co jest dla nas najlepsze. Chyba u większości z nas opowiadanie będzie się zaczynać: poszukiwałam, potrzebowałam i znalazłam TO w E-dziewiarce!!!!! Sama prawda. Pozdrawiam miło - Angela!!!
Like Like love 2