Historia z Nigerii
- Szczegóły
- Kategoria: Dziewiarskie historie
Dzisiejsza historia jest wyjątkowa, bo pochodzi aż z Nigerii. To wspomnienie mamy Francy, która kiedyś dziergała. Na moją prośbę Francy poprosiła swoją mamę, by opowiedziała kilka słów o tym, jak wyglądały jej dziewiarskie początki i co znaczyło dla niej tworzenie własnych ubrań.
Moja mama była dziewiarką, jej mama również — i matki przed nimi też… Często je widywałam przy drutach, ale sama nigdy nie próbowałam.
Oto, co napisała mama Francy:
Pasję do dziergania przejęłam od przyjaciółek ze szkoły — podczas przerw siadałyśmy razem, rozmawiałyśmy o ulubionych historiach albo po prostu o życiu… i wtedy dziergałyśmy.
To było piękne — widzieć, że w wolnej chwili możemy stworzyć własne ubrania. Nasze dzierganie przyciągnęło kolejne osoby i tak powstała mała społeczność dziewiarek w naszej szkole.
Do dziś nie przestałam dziergać — nigdy nie straciłam miłości do tworzenia własnych ubrań.
Dziękuję Radkowi za to, że pomógł mi dziś przywołać te wspomnienia 😀.
Jeśli ktoś chciałby podzielić się swoimi opowieściami z Francy lub jej mamą, panie w Nigerii czekają na kontakt z Polski i będą bardzo szczęśliwe z takiego gestu. Można pisać na adres: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Today's story is special because it comes all the way from Nigeria. It’s a memory from Francy’s mother, who used to knit. At my request, Francy asked her mother to share a few words about how her knitting journey began and what creating her own clothes meant to her.
My mother was a knitter, and her mother too — and the mothers before them as well… I often saw them at their knitting, but I never tried it myself.
Here’s what Francy’s mother wrote:
I picked up my passion for knitting from my friends back in school, during break time. We often vibe together, gisting our favourites story or just discussing life....and then knit.
It was beautiful to see we can create our own clothing in our free time. This attracted more friends to our circle and build a knitters community in our local school.
Even now, I still keep at it—never lost the love for stitching my own clothes.
Thanks to Radek for helping me relive this memories today 😀.
If anyone would like to share their own stories with Francy or her mother, the ladies in Nigeria are waiting to hear from Poland and would be very happy to receive them. You can write to: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Francy i jej mama




























Komentarze