Sweter, robiony od góry na okrągło, to sposób dziergania szczególnie polecany osobom dopiero rozpoczynającą swoją przygodę z drutami i dla których zrobienie pasującego do siebie przodu i tyłu swetra jest „awykonalne”.

Robiąc sweter tą techniką raczej nie grozi nam, że jeden rękaw będzie węższy, a drugi szerszy, chociaż… dla chcącego nic trudnego i wszystko może się zdarzyć 😉

Bardzo często decydują się też na nią osoby, którym nie po drodze z nitką i igłą lub nie przepadają za praniem dzianiny przed zszyciem, a tego – mając osobno przód i tył swetra nie możemy pominąć, bo nie wyrównają nam się oczka do zszycia i efekt końcowy będzie daleki od idealnego…

Oprócz tego, że odpada nam pranie i zszywanie, dużą zaletą dziergania od góry jest to, że bez problemu możemy w trakcie pracy przymierzać naszą robótkę i na bieżąco dopasowywać do naszej sylwetki.

Niektórzy, dopiero uczący się dziergać, mają czasem takie przeświadczenie, że dziergając od góry można wykonać tylko jeden model swetra, np. typu oversize. Nic bardziej mylnego. Tworząc nasz sweter możemy dowolnie zwężać i poszerzać naszą przyszłą dzianinę. Zarówno w talii, jak i przy rękawach, które mogą być wąskie przy mankietach, a nawet od łokcia, albo bufiaste lub kończyć się falbankami.

To samo tyczy się kształtu dekoltu, który może być łódką, kwadratem lub szpicem.

Jak zwykle dziergając ogranicza nasz tylko nasza wyobraźnia i wolny czas, bo jego niestety nigdy nie mamy wystarczająco.

Jedyne na co bardzo musimy uważać decydując się na tę technikę, to czy nasz przyszły sweter za bardzo nam się nie rozciągnie, a jest to możliwe, ponieważ nie mamy bocznych szwów, które by trzymały całą formę. Dlatego warto wcześniej poświęcić trochę czasu na odpowiedni dobór włóczki.

Lang Yarns szczególnie poleca na tego typu projekty bardziej puchate włóczki, które ustabilizują całą konstrukcję, jak LACE, LACE LAMÉ, SURI ALPACA oraz CARPE DIEM.

A wy jakie macie doświadczenie w dzierganiu od góry? Zdarzyło się, że „zwyklaczek” stał się tuniką?

lace 1

Zaloguj się by komentować.

Komentarze

0
BarbaraPie
1 year ago
Jeśli mogę coś zrobić bez zszywania to wybieram tą metodę :)
Like Like
0
magdadyl66
1 year ago
Nie znoszę zszywać! Błogosławię dzień, kiedy dowiedziałam się, że można inaczej.
Oprócz braku konieczności zszywania walorem robienia od góry jest możliwość sprucia kawałka kiedy dzianina rozciągnie się w pionie po praniu. można też przymierzać w trakcie robienia. Czasem robię "udawany szew" warkoczykiem albo oczkami lewymi na prawej str. lub prawymi na lewej. Od góry można robić z okrągłym karczkiem lub raglanem. Kocham robić od góry.
Like Like
0
Mariolcia
1 year ago
Cytuję eniteczka:
Nie lubię zszywać dzianiny. Czasem części leżakują czekając na odpowiedni moment - trzeba się do tego psychicznie przygotować 😉 Mimo to wolę dziergać w częściach. Lubię pracę z wykrojem. Lubię projekty przemyśleć pod kątem oczek brzegowych. Dzianiny zszywane lepiej się zachowują w trakcie użytkowania.Projektowanie brzegu to element całej zabawy z dzierganiem. No i w razie poprawek pruje się mniej😉

Eniteczko jak miło wiedzieć, że nie jestem odosobniona w czerpaniu radości z projektowania oczek brzegowych. To takie smaczki :)
Like Like
0
Magda_c
1 year ago
Odkąd odkryłam sposób na robienie w całości, a stało się to dzięki okienku e-dziewiarki prawie nie robię w częściach.
Po pierwsze zszywanie 8) i te niegrzeczne oczka brzegowe,które nigdy nie są idealne.
Po drugie -robiąc w częściach prawie nigdy nie trafiałam z długością rękawów 8) Po trzecie robiąc od góry mogę zapobiec brakowi włóczki .
Nie zgadzam się z twierdzeniem ,że robienie w całości ogranicza. Wg mnie daje pole do popisu i wymyślaniu sposobów na zrobienie wymarzonej dzianiny. Łaty,kwadraty,plamy,żakard- tylko na jednej części? Da się!
Like Like
0
eniteczka
1 year ago
Nie lubię zszywać dzianiny. Czasem części leżakują czekając na odpowiedni moment - trzeba się do tego psychicznie przygotować 😉 Mimo to wolę dziergać w częściach. Lubię pracę z wykrojem. Lubię projekty przemyśleć pod kątem oczek brzegowych. Dzianiny zszywane lepiej się zachowują w trakcie użytkowania.Projektowanie brzegu to element całej zabawy z dzierganiem. No i w razie poprawek pruje się mniej😉
Like Like like 1
0
Mariolcia
1 year ago
A ja kocham zszywać, to jest jak wisieńka na tort. Taka meta, którą prawie, prawie widać i kunszt zszycia dopełnia dzianinę. A że czasem nie wyjdzie? Po to zdobywamy doświadczenie, rozumiemy o co chodzi z "higieną oczek brzegowych" ;) gdy szew nie wyjdzie, bo o szwie warto pomyśleć już przy narzuceniu oczek. Każda technika jest warta nauczenia, bo potrafiąc wiele możemy wybrać taką metodą jaka nam pasuje. A uczymy się całe życie :)
Like Like like 2
0
Anowi
1 year ago
Nie lubię zszywać dzianin. Jeśli jednak muszę tą czynność wykonać, to jedynym odpowiednim momentem są odcinki TV-LIVE. Koncentruję się na informacjach , które przekazuje Mariolcia i nawet nie wiem kiedy, a sweterek zszyty. 😉
Like Like