malabrigo
zdjęcie ze strony https://malabrigoyarn.com/

Patrząc na kalendarz, to przed nami mniej zimy niż więcej, ale z drugiej strony, patrząc przez okno i widząc te śnieżno-deszczowe zadymki, to dalej mamy ochotę opatulić się czymś ciepłym.

Idąc tym tropem na nasze półki zawitało ostatnio naprawdę sporo kolorowych nowości od firmy Malabrigo, które nie tylko rozgrzeją nasze druty.

Firma Malabrigo z małej rodzinnej firmy w ciągu niecałych dwóch dekad stała się firmą znaną na całym świecie. A za co pokochał ją ten świat?

Za ręcznie farbowane włóczki o niesamowitych i niepowtarzalnych kolorach inspirowanych naturą, sztuką, a nawet życiem codziennym.

Za 21 rodzajów włóczek w ponad 400 kolorach.

Za niezwykłą miękkość wełny merino, niekiedy dodatkowo wzbogaconej lnem lub jedwabiem.

Dzierganie z włóczek firmy Malabrigo to nie tylko przyjemność, to również ciągła ekscytacja, co będzie dalej, ponieważ każdy motek farbowany ręcznie jest inny. Nie znajdziemy dwóch takich samych przejść kolorów, każda dzianina będzie niepowtarzalna.

Przy większych dzianinach, jeśli chcemy uzyskać jak najbardziej jednolity odcień koloru, producent zaleca dzierganie równocześnie z dwóch motków, zmieniając motek co 4, 6 lub 8 rzędów.

Jedną z włóczek od Malabrigo jest włóczka Rios, będąca wełną merino superwash, co oznacza, że wykonane z niej dzianiny możemy spokojnie prac w pralce w temperaturze 30 stopni, na programie wełnianym. Przerabiać możemy ją na większych drutach (4.5-5.5), co również jest bardzo wygodne, bo robótka będzie nam szybko przybywać. Doskonale nada się na wszystkie jesienno-zimowe dzianiny.

Także włóczkę Mechita możemy prać w pralce na 30 stopniach. Tym razem jednak ta mięciutka i przyjemna w dotyku wełna merino superwash posiada delikatny, wełniany meszek. Jeśli zależy nam na zwiększeniu odporności na użytkowanie, to warto dodać do niej cieniutką nitkę moherku, która oprócz wzmocnienia dzianiny, da jej dodatkowe ciepło.

Włóczka Mechita pięknie będzie się prezentować we wszelkiego rodzaju czapkach i chustach.

Jeśli mamy ochotę wydziergać jedyne w swoim rodzaju skarpety, których kolorystyka nie powtórzy się nigdzie indziej, to świetnie nada się do tego włóczka Sock. 400 metrów ręcznie farbowanej merino superwash, którą w razie potrzeby możemy wyprać w pralce. Pamiętajmy też, że włóczka skarpetkowa spokojnie może posłużyć nam też do innych projektów. Śmiało możemy wykorzystać ją do dziergania swetrów, sukienek czy chust.

A gdy najdzie nas chęć stworzenia dzianiny całorocznej, wówczas warto przyjrzeć się bliżej włóczce Susurro, będącej połączeniem trzech naturalnych włókien: jedwabiu (50%), wełny merino (25%) oraz lnu (25%). Dotykając ją czujemy równocześnie delikatność i miękkość jedwabiu, jak i nieznaczną szorstkość i surowość lnu. Jak to mówi Mariolcia: dwa doznania za jednym dotknięciem 😉

Włóczki Malabrigo to wielokolorowy pędzel w Waszych rękach, koniecznie pochwalcie się w galerii prac, co nim stworzyłyście.

 

Zaloguj się by komentować.

Komentarze

0
Iinna
1 year ago
Bardzo ładny swetereczek w melanżowej zieleni :) Też chce się tai mieć :)
Like Like
0
Danusia
1 year ago
No i co tu dużo mówić, łódzkie E-dziewiarki kochają te włóczki, to co sprowadziłam do sklepu w zasadzie już zniknęło, czekamy na kolejne, a na łódzkiej grupie pokazałam piękny żakiecik naszej Halinki, zajrzyjcie 🙂
Like Like
0
Ofelia
1 year ago
Piękne zdjęcie ilustrujące. Czuję się zainspirowana i warkoczem na lampasach i kolorem kardiganu.
Swoją drogą, pasek na spodniach to lampas, a pasek wzoru wzdłuż rękawa? :-? ... Z braku lepszego określenia nazwę go też lampasem :)
Like Like like 1