Tak, to ostatnie przed wakacjami Spotkanie Dziewiarek we Wrocławiu, na którym gościliśmy również Patrycję - naszą krakowską perłę obsługującą Was w naszym krakowskim sklepie. Razem z Patrycją przyjechała pani Joanna, która wyjmowała swoje prace z torby niczym iluzjonista króliki z kapelusza.
Podobnie pani Elżbieta, która przyjechała do nas z Wałbrzycha, przywiozła ze sobą kosz dzianin.
Różnorodność włóczek, z których powstały dzianiny nawet nas zadziwiła, a Wasza znajomość ich nazw jest rzeczywiście na wysokim poziomie, co zostało potwierdzone w jednym z konkursów. Nie było większych problemów byście wymieniły po kilkanaście włóczek, których nazwa zaczyna się od konkretnej, podanej przez nas litery. Czy my rzeczywiście mamy aż tyle pięknych włóczek? To jest niesamowite.
Żałujemy tylko, że Makunka tak późno do nas dołączyła, ale poczucie obowiązku nie pozwoliło jej na wcześniejsze zamknięcie sklepu. Dobrze, że zdążyliśmy uwiecznić cały nasz obecny na spotkaniu zespół - admin poza kadrem :-/
Dziewiarki zaprezentowały mnóstwo prac, a róże, które Magda otrzymała od Moniki, posłużyły jako rekwizyt do zdjęć niejednej dziewiarce.
Pogoda jak zwykle piękna, ale do czasu. Zabawę zaczęliśmy o 12.00, a burza kazała nam uciekać dokładnie o 16.00 - taki był harmonogram spotkania, respektowany nawet przez naturę.
Były konkursy, zabawy, dzierganie na świeżym powietrzu, a pani Marta napisała i wyrecytowała dla nas wiersz:
Lato to czas pikników, koncertów i spotkań,
więc nie śpij długo i wcześnie wstań.
Zbierz rodzinę i to co szczeka, bo łono natury na ciebie czeka.
Do Wrocławia masowo przyjeżdżają wycieczki,
oglądać wystawę i zabytki.
W czerwcu dziewiarki też imprezę mają,
w Parku Staszica się spotykają.
To jubileusz „wielkiego dziergania”,
dlatego w alejce zbierają się panie.
Pogoda im czasem problemy stwarza,
ale dziewiarek to nie przeraża.
By zachować tradycję dziergania,
zostaw garnki, męża i przychodź na spotkania.
Serdecznie dziękujemy Wam za przybycie i do zobaczenia już we wrześniu.
----
Komentarze