Gdy zobaczyłam nitkę w ubiegłym roku - znacie: muszę, bo się uduszę. Surowa, sztywna i zdecydowanie szorstka. Trochę byłam przerażona w trakcie robienia.

Wszystko się zmieniło po praniu. Bluzeczka nabrała miękkości, mięsistości a po szorstkości pozostało tylko wspomnienie.

Rękaw jest 3/4 ale to nie przeszkadza w noszeniu nawet w cieplejsze dni zimy.

Robiona od góry, zużycie 11 motków na drutach 4,5.

Trochę się rozciąga na szerokość podczas noszenia.

gallery1 gallery1 gallery1

Zaloguj się by komentować.

Komentarze

0
Mariolcia
2 years ago
Różowe Kimberley ciągle u mnie w fazie planów.Ja przerobiłam już 2 kolory, to byłby 3. :)
Bluzeczka śliczna, delikatny ażur na dole, jednolita płaszczyzna na górze.
Like Like
0
Wiesia
2 years ago
mama72- no właśnie. przyszykowałam 15 motków ale zużyłam tylko 11. Ja mam w biuście 130 cm. Bluzeczka po praniu mierzona na płasko w biuście ma 120 cm. Jest modelowana rzędami skróconymi pod biustem - ok 3 cm ( przód jest dłuższy od tyłu ok 3 cm) i po bokach w tali "odjęłam w sumie 12 oczek a następnie dodałam 8 oczek. Nitka kimberley podczas noszenia trochę się naddaje. Po praniu jest blisko ciała ale po chwili jest lekko " rozciągnięta". Ale mi to odpowiada.mój rozmiar to pomiędzy 50-52
Like Like
0
mama72
2 years ago
Wiesiu, a jaka to rozmiarówka? bo to aż 11 motków.
Like Like
0
Agata.wandzel@wp.pl
2 years ago
Zainspirowałaś mnie na tyle, że kilka motków Kimberleya już zakupiłam... Twojego koloru zabrakło, przetestuję zielonomiętowy. Bo optymizm Twej bluzeczki WIELKI. Fajna praca!
Like Like