Zostały dwa samotne motki sol degrade więc postanowiłam zrobić bluzeczkę. W trakcie pracy okazało się, że dwa motki nie wystarczą.

Myślałam, że nie uda się jej skończyć, ale poratowała mnie Pani Danusia, która  w resztkach tej włóczki miała jeszcze moteczek mojego koloru. I tak powstała miniatura wcześniej wykonanej sukienki. Tym razem prezent dla znajomej. 

gallery1   

Zaloguj się by komentować.

Komentarze

0
Ofelia
2 years ago
nie będę tu pisać, że lubię tę włóczkę - bo wiadomo i że kolor ładny, bo wiadomo ;) Ale napisze tylko, że jestem sroka na ażury i Twoja bordiurka u dołu bluzeczki grzechu warta jest :) Niech się prezent dobrze nosi!;)
Like Like
0
migdal
2 years ago
Jak to dobrze, że czasami ma nas kto uratować choćby resztkami... ;) - a dzięki temu Ty wydziergałaś piękny prezent!
Like Like