Bluzeczkę Sunny Song według Dropsa wydziergałam z 6,5 motka bawełny Langa Golf nr 070 na drutach Addi Novel nr 4.

Bez prucia i kombinowania się nie obyło, ale bawełna dzielnie to zniosła, a po praniu oczka się wyrównały. Plisę dekoltu musiałam niestety odpruć, bo skopałam zrobiwszy pęknięcie z tyłu i nie wyglądało to dobrze, nie podobało mi się więc zrobiłam ją na końcu przy użyciu kilku rzędów skróconych.

Teraz jestem zadowolona z efektu.

Ściągacze zakończyłam igłą "po włosku".

gallery1 gallery1 gallery1
gallery1 gallery1  

Zaloguj się by komentować.

Komentarze

0
kiziamizia
1 year ago
Mama72 - dziękuję za tak miły komentarz:) Przerabiając Golfa staram się pilnować naprężenia nitki, bo bawełna sprężysta nie jest i oczka w trakcie przerabiania nie wychodzą równo, ale po praniu pięknie się wyrównują. Tak że polecam Golfa jak najbardziej. Pozdrawiam serdecznie:-)
Like Like
0
mama72
1 year ago
Przyciąga zazdrośnie oko tym karczkiem i starannością wykonania ( oglądałam reglanowe dodawanie). Czy ta nitka tak równiutko się układa nawet przed praniem?
Like Like
0
kiziamizia
1 year ago
Pięknie dziękuję za tak miłe komentarze. Golf rzeczywiście wart jest uwagi, chociaż w trakcie dziergania wymaga uważności bo lubi się rozwarstwiać, czasami szydełkiem poprawiałam nitki parę rzędów niżej niedokładnie przerobione. Niemniej jednak włóczkę polecam, bo też potrafi wybaczyć prucie, o czym się przekonałam ;-) No i następna partia Golfa czeka już w kolejce. Pozdrawiam serdecznie:)
Like Like
0
migdal
1 year ago
FANTASTYCZNA - wyszła Ci rewelacyjnie! - pięknie wydziergane oczka, świetnie się na Tobie układa ten karczek - gratuluję!
Like Like
0
Agata.wandzel@wp.pl
1 year ago
Pięknie wykonana i bardzo twarzowa bluzeczka. Z golfem dopiero zaczynam swą przygodę dziewiarską, ale widzę, że warto... Gratuluję udziergu i cierpliwości.
Like Like
0
Renii
1 year ago
Bardzo podoba mi się ta bluzeczka. Wzór karczku, kolorystyka,fason tworzą świetną całość. Golfa odkryłam niedawno i z ogromną ciekawością przyglądam się pomysłom dziewiarek na tą włóczkę. Metody włoskiej jeszcze nie opanowałam, choć efekt końcowy zakończenia zawsze robi na mnie wrażenie.
Pozdrawiam serdecznie:)
Like Like