Komplet powstał z włóczki Nobel Art od Zitron.
Czapkę dziergałam techniką entrelac na drutach 6 mm, a zamotkę ściegiem francuskim na drutach 8 mm.
Na czapkę zużyłam jeden cały precel i kilkanaście metrów z drugiego, a reszta poszła na zamotkę.

Czapka w trakcie dziergania była dość zbita, bo użyłam znacznie cieńszych drutów, niż zaleca producent. Okazało się jednak, że to był świetny pomysł — w kąpieli wodnej włóczka dosłownie się rozpłynęła. Po wysuszeniu na płasko wróciła do pierwotnego kształtu i stała się wyjątkowo miękka.

Zamotkę natomiast dziergałam celowo na grubych drutach 8 mm, żeby była jak najdłuższa. Po kąpieli dodatkowo ją naciągnęłam — teraz naprawdę jest się w co zamotać!

Podczas prania udzierg lekko puścił farbę, ale przy takiej feerii barw to żadna niespodzianka.

Ogólnie jestem bardzo zadowolona z efektu.

gallery1 gallery1 gallery1
gallery1 gallery1  

Zaloguj się by komentować.