Narzutka-ponczo z Yaka od Ilo

Yak - Atelier Zitron

Dawno temu zachwycił mnie w Verenie projekt poncza we wzór liści.
Długo czekał na realizację, gdyż oryginał wykonano z moheru, a ja moheru się boję ze względu na wrażliwą skórę. A rzecz miała być miękka i miła do otulenia.

Aż któregoś dnia pomyślałam – a może Yak ? Dziewiarki chwaliły jego delikatność- postanowiłam więc spróbować.

Po wypakowaniu z paczuszki zaskoczyła mnie niezwykła lekkość tej wełenki – moteczki były jak obłoczki. Mimo, że motek ma 100g, tej wagi w ogóle nie było czuć. Drugie wrażenie – niesamowita miękkość. Wykorzystałam tematycznie kolor świeżych wiosennych listków - nr 28.
Dziergałam na drutach 3,75, grubszych niż zalecane, ale nie chciałam zbyt zbitej dzianiny. Wyszło bardzo lekko – więc żeby obciążyć trochę brzegi, zakończyłam dzianinę i-cordem z podwójnej nitki. Zużyłam 2,5 motka. Z pozostałej włóczki zrobiłam jeszcze czapkę, wykorzystując wzór z bordiury

Jedna uwaga dla dziergających, którzy Yaka jeszcze nie próbowali – to bardzo delikatna nitka, luźno skręcona. W czasie robótki trzeba uważać, żeby nitka o nic nie haczyła – ja wykorzystałam woreczek. Wskazane są też niezbyt ostre druty lub zwiększona ostrożność.

Za to w noszeniu - miękkie, ciepłe i absolutnie niegryzące cudo!