Chusta powstała z włóczki Merino Fine – Lane Mondial, kolor 452, 1400m/100g ( nie zużyłam całego motka ), którą kupiłam w lipcu w sklepie w Krakowie :) podczas podróży do ukochanego Zakopanego. Tak musiałam kombinować żeby być w Krakowie na otwarcie sklepu, że sobie nie wyobrażacie :D Na trasie Warszawa-Kraków musiałam zgubić ze dwie godziny nie będąc kierowcą...zawsze Kraków mijamy ok. 8:00-9:00 więc sporo za wcześnie... ale udało się... Druga połowa nawet dała się namówić na spacer i odwiedziny Smoka :) i to w deszczu. Jak się okazało sklep jest bardzo blisko :) Przerabiając każde oczko miałam przed oczami sklep, kolorowe włóczki, które można było dotknąć, poczuć zapach, zobaczyć struktury nitek .Pozdrawiam serdecznie Panią Patrycję :) Jakże się ucieszyłam jak zobaczyłam tą włóczkę w koszyczku. Znałam ją juz wcześniej, bo kilka lat temu zrobiłam z niej chustę i wrażenia były niesamowite. Przytulilam od razu 3 motki ;) i nie ważne, że czerowna a ja nie lubię czerwonego :D ten czerwony akurat jest taki, że stwierdzam, że mi się nawet podoba?!?! A włóczka jest niesamowicie mięciutka, milutka, delikatna i blokuje się świetnie. W udziergu to piórko, mgiełka.

Przepraszam za to uzewnetrzenie może nie w temacie ale ta wizyta w sklepie, zapach deszczu i spaceru zostaną ze mną na długo a właśnie to wszystko było ze mną gdy robiłam chustę, wracało przy przerabianiu każdego oczka. Bardzo pozytywne emocje w tych dziwnych, innych, trudnych dla nas wszystkich czasach. I to chciałam Wam przekazać, by chwila dziergania czy tworzenia czegokolwiek była pełna ciepłych, serdecznych, pozytywnych emocji czy wspomnień :) 

Chusta powstała dzięki CAL-owi na FB wg wzoru Albanetta - Yellow Mleczyk – Anna Lipińska.

Druty: 3,25mm

gallery1 gallery1 gallery1
gallery1   

Zaloguj się by komentować.

Komentarze

0
migdal
3 years ago
Lenka - dobrze Cię rozumiem ;) - wizyty w motkowych sezamach zostawiają niezwykłe wrażenia - nie mówiąc już o kontaktach osobistych z E-dziewiarkowym Zespołem!, zawsze miłym, wesołym i pozytywnie nastawiającym do dziergania! Fajnie, że wyszłaś z kolorem, którego nie lubisz (ja wylazłam z moherkami, za którymi nie przepadam/nie przepadałam... ;)), a pięknie wydziergana chusta sprawiła Ci radość - masz cudowne CZERWONE otulenie - gratuluję!
Like Like
0
ANNAJANECZEK 11
3 years ago
super że podzieliłaś się z nami uczuciami i emocjami,to jest właśnie to co my dziewiarki przeżywamy.Ja również jestem w posiadaniu tego koloru i już kilka razy trzymając ją w ręku myślałam sobie; ,,jesteś taka piękna delikatna,a ja głupia nie mam na ciebie pomysłu ,,a teraz po zobaczeniu twojej chusty natychmiast wiedziałam że chcę mieć cieniutką czerwoną bluzeczkę.Dziękuję ci Albanetto za wenę
Like Like
0
marzena1970
3 years ago
Piękna chusta w soczystym kolorze ?orze
Like Like
0
mama72
3 years ago
elegancja z umiarem, faaaajnaaa
Like Like
0
piskorzyna@interia.pl
3 years ago
Prace z historią to jest to co lubię- podoba mi się ta czerwień i udało się ją dobrze sfotografować- a może to tylko mój monitor?
Like Like
0
Dobranoc
3 years ago
Ładna chusta :) Bardzo fajnie, że piszesz coś więcej, coś niezwykle osobistego, niż tylko jaka włóczka i jakie druty. Chyba każdy ma w swoim dorobku jakiś udzierg, z którym łączą się wyraziste wspomnienia i na zawsze z nim zostają.
Like Like