Przynajmniej raz w roku coś entrelakowego lubię popełnić. Tym razem padło na kardigan.

Winowajcą jest wełenka Carpe Diem, której poszło bez mała 11 moteczków.

Rozmiar użytych drutów: 5 i 5,5, a plisy przodów drutami 3 mm.

gallery1 gallery1 gallery1
gallery1 gallery1  

Zaloguj się by komentować.

Komentarze

0
aneczek
1 year ago
Drogie Dziewiarki, dziękuję za ciepłe słowa. Rito, sweter dziergałam w całości od dołu; ściągacz, trójkąty, kwadraty raz w jedną raz w drugą stronę, uwzględniając przy nich trójkąty przodów (w sweterku nierozpinanym tych trójkątów by nie było, zastąpiłby ich jeden kwadracik.) I w ten sposób leciało do pach. Następnie w sposó podobny, lecz na okrągło, również do pach powstały rękawy. Umiejętnie włączyłam je do korpusu, kształtując pachę, barki i podkrój szyi. I tu jest troszkę zabawy, ale ja to lubię i chętnie bym pokazała. Migdałku, masz "sokole oko", dokładnie, to wszystko z miłości do wełenki i wzoru, a tak poza tym, to to serduszko ostało się z ostatniego "polowania na guziki" i jak tu go nie wtrącić?
Like Like
0
migdal
1 year ago
Aniu - sweterek jest BOSKI! - kolory MIODZIO! ;), i jak rozumiem, miłość do tej techniki i włóczki wyraziłaś pierwszym guziczkiem? ;) No chce się takiego...
Like Like love 1
0
rita
1 year ago
Aneczek,temat entrelakowy masz opanowany do perfekcji.Jak to ogarniasz,który kwadracik w którą stronę robić?Ja,kompletny laik w tej kwestii nie wiem nawet gdzie początek a gdzie koniec robótki,bo wygląda,że w jednym kawałku jest.Ale może mylę się.PODZIWIAM!!!
Like Like love 1
0
Magda_c
1 year ago
Już to kiedyś pisałam ale powtórzę- jesteś mistrzynią entrelaka.
Like Like love 1
0
Agata.wandzel@wp.pl
1 year ago
Po prostu spadły mi skarpetki z wrażenia... Po prostu fantastyczny. Jeszcze nie władam biegle tą techniką, ale kusisz tym swetrem, aby spróbować. No i jeszcze Carpe diem- moja ukochana langowa włóczka.
Like Like love 1