Blog

Autorką chusty jest Stasia. Dwa różne kolorystycznie zestawy włóczki KIT od Lana Gatto Stasia połączyła w taką oto chustę. Zestawy były przewidziane na czapkę i komin, no właśnie, producent przewidział..... Ale my tak wiemy swoje, czyli hulaj fantazjo bez granic w wykoananiu Stasi. Dziergana od rogu na drutach 6.0 - 2 zestawy włóczek. Cudowne ciepłe otulenie. Chustę prezentuje Julia, będąca w swoim żywiole - łąki, koń, kowbojki i wiatr we włosach. Ten klimat idealnie pasuje do chusty i swetra i Alpaki Superfine.

Link do włóczki KIT.

mt_gallery:

Szukasz wyjątkowego i oryginalnego swetra? Co powiesz na sweter ręcznie robiony z włóczki Carina, która ma w sobie piękno i delikatność naturalnych włókien alpaki?

Kształt dzianiny, inspirowany gazetką Issue od Noro, jest oryginalny i intrygujący - wierz nam, z pewnością przyciągniesz uwagę w takim swetrze! A to nie wszystko, na środku przodu znajduje się panel warkoczowy żywcem wyjęty z letniej sukienki z bawełny Quattro, co dodaje jeszcze więcej uroku temu już pięknemu swetrowi.

Dzianina jest ciepła, lekka i puszysta, co sprawi, że będzie idealna na chłodne dni. A druty o numerze 5,5 użyte do wykonania dzianiny zapewnią szybki efekt gotowej dzianiny.

mt_gallery:

Projekt sukienki pochodzi z gazety FAM, został przetłumaczony i umieszczony na stronie e-dziewiarki do pobrania gratis.

Moja wersja dzianiny powstała z połączonych włóczek Mohair Luxe 164 (6 motków) i Peppin Merino (1 cewka) na drutach nr 4,5. Zmniejszyłam ilość motywów na szerokość, ponieważ chciałam sukienkę krótszą niż w projekcie (mniej cm by zmniejszać szerokość).

Sukienkę dziergałam długo (od stycznia do marca) gdyż w tym czasie powstały inne dzianiny jako przerywnik. Efekt mojej sukienkowej pracy możecie ocenić na zdjęciach.

mt_gallery:

Całkiem niedawno za górami, za lasami, napadało śniegu i w tym śniegu na szczyt wędrowała Ona - ognista Pomarańcza. 6 motków niezwykłego koloru włóczki Meisterstuck, druty około 6-6.5, dwa nietoperze zszyte na ramieniu i pod pachami. Taką miałam wizję, zanim dotarłam na ten szczyt. Sweter powstał w 10 dni. Bardzo szybko

Czapka z włóczki Bold Color oraz komin z włóczki Delizia. Jak szaleć to szaleć, dzianiny noszę wszędzie. A pragnienie zimowego wejścia na Wielki Chocz (1608 m) musiało się spełnić, podejścia do szczytu były dwa, jedno z rozsądku odwołane w 2/3 drogi, no ale w Ognistej Pomarańczy się udało. Szczyt zdobyty, do księgi wpisane e-dziewiarka dotarła!!!

Było trudno. 

mt_gallery:

P1200015Zimowe wędrówki mają swój urok, którego próżno szukać latem. Zimą musimy się staranniej przygotować, pomyśleć o różnych scenariuszach wyprawy. Czapka, szalik/komin, rękawiczki, zapasowe skarpety to niezbędnik dbający o nasze "ciepłe końcówki".

Tym razem na moją wędrówkę zabrałam ze sobą czapkę bardzo lekką i ciepłą, wykonaną z włóczki Enya (mieszanka alpaki oraz poliamidu - wykonana z 1 motka włóczki) oraz komin-kaloryfer wykonany z włóczki Delizia (mieszanka moheru, jedwabiu oraz dodatkiem poliestru i poliamidu, przeznaczona na grube druty 9-10). Komin ten celowo nazwałam kaloryferem, grzał bardzo i cieszyłam się, że coś takiego wydziergałam całkiem ciepłą jesienią wcale nie myśląc wtedy o zimie.  Na komin zużyłam 1 motek Delizia w kolorze ecru i 1 motek Delizia w kolorze karmelu. Czyli 2 motki dały gwarancję ciepła na wyprawie. 

Wchodząc pod górę na szczyt, walcząc o krok w śniegu wytwarzamy dużo ciepła i jest nam zazwyczaj gorąco, myślimy o zdjęciu czapki, schowaniu rękawiczek. Nic bardziej mylnego. Na wędrówce ważne jest ubranie się na cebulkę i żonglowanie warstwami ubioru. Czapka z włóczki Enya jest bardzo lekka i ciepła i gwarantowała przyjemną ochroną przed zimnem, mimo ażurowego wzoru. Dzięki temu głowa pod czapką nie była spocona mimo gorącej atmosfery wspinania się pod górę. Jednak.... czasami z drzew zsunie się śnieg i zaatakuje naszą dzianinę od zewnątrz swoją wilgocią, wtedy po prostu warto mieć ze sobą drugą czapkę w plecaku, którą zmienimy schodząc z góry, gdyż wtedy już schodzimy i jest nam chłodniej, więc cokolwiek mokrego na sobie nie sprawia przyjemności. Dlatego druga czapka, drugi komin lub szalik, który zmienimy w drugiej części wyprawy. A nic tak nie psuje humoru jak mokre rękawiczki na dłoniach (czasami trzymamy się ośnieżonych, mokrych pomocy przy wejściu/zejściu).

Reasumując wybierając się na dłuższą wyprawę w góry bierzmy ze sobą podwójny komplet czapka+szalik/komin+rękawiczki+skarpety.

Enya i Delizia to moje górskie gwiazdeczki. Po wyprawie mokre i smętne, wysuszone, znów są piękne, więc następna wyprawa?

Jak następna wyprawa to następna czapka+komin. Tym razem nikogo nie widać, tylko Mariolcię w luksusowej, wesołej menelce i fuksjowym kominie w cekiny :) Że zbytek elegancji na szlaku? No jak to, wydziergałam, żeby nosić, odpowiem.

P1210069.jpgDo rzeczy - czapka powstała z kaszmiru w intensywnie żółtym kolorze Cashmere Classic (1 motek) oraz dla ubarwienia i tak żółtej włóczki, żeby nie było nudno, 1 motek Silk Garden Lite w bardzo letnim numerze 2193. Technika oczek podnoszonych w różnych wariacjach.

 

Komin to włóczka moherowa z dodatkiem nitki cekinów typu Paillettes. Moheru z tego komina nie mamy już w ofercie, ale doskonale sprawdzi się każda włóczka z włoskiem (np. Enya, Mohair Luxe, Silk Mohair w podwójną nitkę). Wszystkie te włóczki dadzą dzianiny lekkie i ciepłe, choć komina z włóczki Delizia nic nie przebije. Planując wyprawę poza dzianinami zabierzmy zdrowy rozsądek i dobre rozeznanie własnej kondycji. Znajomość godziny zachodu słońca ma kluczowe znaczenie dla powodzenia wyprawy i rozłożenie tego czasu tak, by nie narobić sobie kłopotów. Raczki, kijki, rakiety śnieżne to akcesoria, które wprawdzie nie mogą być z włóczki, ale warto je mieć i korzystać.

Pełna uroku zima na Słowacji, może i Wam się udzieli ten niesamowity nastrój.

mt_gallery:

Czy przedmiotem tej sesji jest chusta, sweterek czy może czapka? No właśnie wszystkiego po trochę, choć tutaj główną rolę odegrać miała chusta. Chusta o pięknym imieniu Marysia (bo wydziergana dla Marysi, właścicielki "TEGO" miejsca na Suwalszczyźnie, gdzie lubię wracać).  Historia była taka - ciepłego lata Marysia powiedziała "Chciałabym taką chustę jak dziergasz", no to zapytałam w jakim kolorze - no jak to? odpowiedziała Marysia, w kolorze moich oczu (niebieskie).  Jak Marysia poprosiła tak zrobiłam, z różnych włóczek wybrałam taką by była, lekka, przytulna, ciepła (Marysia mieszka w zakątku, którym ja nazywam Biegunem Zimna) no i niebieska.

Padło na Malou Light Color (nr 034), 2,5 motka, druty nr 4.0 - dziergana wg pomysłu własnego od środka karku. Chusta już pojechała w swoją podróż do właścicielki więc miałam krótką chwilę by ją sfotografować. No a jak miałam chustę to zupełnym "przypadkiem" pasował mi do niej sweterek, który niedawno skończyłam. Miętowy Mohair Trend (który można zastąpić Water, Zen, Suri Alpaca, Mohair Luxe z nitką Peppina) z kolorowymi wykończeniami z włóczki Silk Garden Lite.  Sweter jest cudnie ciepły, puszysty i nie poddał się kiepskiej pogodzie. Grzeje, jak przystało na moherową nić.

A czapka? Czapka przewija się przez różne dzianiny od paru sezonów - 2 motki włóczki Cashmere Big, nie poddaje się upływowi czasu, grzeje w centrum zarządzania a i ubarwia zimowe dni. Zwykły ryż, gdzie całą robotę wykonuje włóczka.

mt_gallery:

Najpierw była czapka- gruba włóczka Natura o cudnym składzie zainspirowała mnie do wydziergania czapki na drutach nr 8.0. Jak powstała czapka siłą rozpędu nabrałam nowe oczka na sweterek. Jaki? Jeszcze nie wiedziałam, często pomysły rodzą się w trakcie przerabiania oczek. Koniecznie chciałam wykorzystać prosty ścieg lewych oczek na prawej stronie (znalazłam nazwę tego ściegu jako "andaluzyjski") oraz zwykły warkocz z czapki. Natura idealnie przyjmie takie proste wzory.

No to poszło, rozpinane, z warkoczem na plecach, warkoczami na połowach, proste rękawy. Na sweter poszło 11,5 motka na czapkę 1,5 - czyli łącznie 13 motków. Taka jasna, groszkowa zieleń idealnie pasuje do różnych innych czapek, do chusty, do wszystkiego. No to mam swoją zieleninę.

mt_gallery:

Kolorowa włóczka ITO od Noro, wielkie motasy szorstkawej 100% wełny.  Wsadziłam nos w motek (uwielbiam ten naturalny zapach) i...  został ze mną, drugi kontrastowy kolorystycznie również. Dwie sztuki 200 gramowe to łącznie 800 m włóczki. Raczej na grubsze druty niż te podane na metryczce. 

Na fali chust Peruwianek, chusty Danusi z włóczki Patagonia wraz z Nazca powstało takie miękkie chuściane otulenie. Technika oczek podnoszonych, zmiana tła, zmiana intensywności tych podnoszonych oczek, wszystko złożyło się na wielką chemię między mną a tą robótką. Ciekawość "co za następnym rzędem" była nie do opanowania, dlatego chusta powstała w około 7 dni. Po praniu szorstkawość zmieniła się w przyjemną, wełnianą chustę. A kolory? Mówią same za siebie. Chusta pasuje do wielu moich czapek, sweterków, tuniki z Yaka wydzierganej dość dawno temu. Pasuje do wszystkiego. 

Na live zyskała miano chusty westernowej, dziewczyny miały wizję pleneru konno, w kowbojkach w kapeluszach i w tej chuście. Może być i tak. Ja prezentuję moją wersję :)

Dziergana od rogu na drutach nr 5.0

Poszło po prawie 1 motku, czyli łącznie 800 m. Dodam jakie czapki są tutaj prezentowane: czerwona z cudownej włóczki Cashmere Light, Turkusowa z Cashmere Big, szara z Alpaka Superfine.

mt_gallery:

wydziergane z marzeń 86

Spis treści sporządzony przez Anowi - za co bardzo dziękujemy.

Link do spisu treści: Wydziergane z marzeń.

Archiwum - Wydziergane z marzeń 213

Spis treści sporządzony przez Anowi - za co bardzo dziękujemy.